www.eprace.edu.pl » stosunki-polsko-zydowskie » Listy, dzienniki, pamiętniki » Targowa 64. Dziennik 27 I 1943 – 11 IX 1944 Leona Guza

Targowa 64. Dziennik 27 I 1943 – 11 IX 1944 Leona Guza

Leon Guz urodził się 10 grudnia 1914 roku. W 1938 roku zmarła jego matka, Gołda. Jeden z trzech braci, Szymek, zginął na początku wojny. Raniony odłamkiem bomby lotniczej, na skutek zakażenia krwi i amputacji nogi, wobec braku elementarnej opieki szpitalnej, zmarł tuż po kapitulacji Warszawy. Guz na początku wojny pracował w hurtowym składzie futer, znajdującym się przy ulicy Świętojerskiej. Utrzymywał rodzinę, gdyż ojciec był bezrobotny, a młodszy brat, Szlamek, chodził jeszcze do szkoły. 10 grudnia 1939 roku, w swoje dwudzieste piąte urodziny, ożenił się z Alicją. Przez jakiś czas nie brakowało im pieniędzy i żyli prawie beztrosko, jednak atmosfera ta została zakłócona przez kolejne zarządzenia Niemców, począwszy od oznakowania ludzi narodowości żydowskiej. W dalszym okresie nastąpiły kolejne represje, a potem utworzono getto. Wiosną 1941 roku Guz wyjechał do Mińska Mazowieckiego, zamieszkując u rodziny żony, która wkrótce dołączyła też do niego. Najpierw pracował na placówce przy budowie lotniska dla Niemców w Janowie, potem na stacji kolejowej w Mińsku Mazowieckim, gdzie sprzątał perony i torowiska. Po utracie pracy zdecydował się na powrót do Warszawy, gdzie przebywał jego ojciec i brat. Przez jakiś czas pracował jeżdżąc rikszą, co jednak okazało się zajęciem ponad jego siły, więc wrócił do Mińska. Żona podejmowała w tym czasie różne prace, między innymi, dzięki „dobremu wyglądowi”, zajmowała się szmuglem. Autor dostał pracę w Nasycalni, składzie, zajmującym się m.in. impregnacją drewnianych słupów telegraficznych. Wraz z rozpoczęciem wysiedlenia, nieznana stała się sytuacja pozostałych w getcie krewnych autora. Udało im się jednak przedostać na stronę aryjską, a potem dołączyli do Leona. Ale wysiedlenie dosięgło również Mińska. Guzowi udało się uciec z Rynku, gdzie oczekiwało się na wywózkę, oznaczającą śmierć. Przyłączył się do innej placówki, o nazwie Kopernik. Długo nie miał wiadomości od żony. Jak się okazało, jego rodzina została złapana przez niemiecki patrol i przebywała w budynku niemieckiej komendantury. Stąd Alicji, która była w zaawansowanej ciąży, udało się wydostać z pomocą polskiego policjanta. Teściowie, ojciec i brat zostali wywiezieni do Treblinki. Na początku września 1942 roku Guz zaczął pracować w fabryce „Rudzkiego”. Po urodzeniu córki Barbary zmuszeni byli umieścić ją w domu podrzutków imienia księdza Boduena w Warszawie. Potem Alicja z pomocą przyjaciół postarała się o załatwienie miejsca do zamieszkania po stronie aryjskiej, gdzie wprowadzili się jeszcze z trzema osobami z „Rudzkiego”. Tam Leon zaczął spisywać pamiętnik, w którym opowiedział wcześniejsze przeżycia z getta, a następnie prowadził dziennik. Z zeszytu wyrwał 44 strony, opisujące historię uratowania córki, aby nie dostały się w niepowołane ręce. Tą część autor uzupełnił już po wyzwoleniu. Z tego samego powodu w tekście używa również fikcyjnych nazwisk czy imion. Pierwszą datą zapisków jest 27 stycznia 1943 roku, natomiast notatki z dnia na dzień Guz zaczął prowadzić 30 lipca. Ostatnią datą jest 11 września 1944 roku. Autor wielokrotnie dziękuje osobom, które przyczyniły się do uratowania jego i jego rodziny. Całość zdecydował się opublikować po śmierci żony w 1980 roku, kiedy po wielu latach wrócił do swoich zapisków. Pragnął przez to uczcić jej pamięć oraz dać świadectwo tamtych lat oraz podziękować swoim dobroczyńcom.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.