www.eprace.edu.pl » stosunki-polsko-zydowskie » Listy, dzienniki, pamiętniki » Dziennik z getta warszawskiego Mary Berg

Dziennik z getta warszawskiego Mary Berg

Mary Berg, właściwie Miriam Wattenberg, urodziła się 10 października 1924 roku w Łodzi. Jej ojcem był Stanisław (Srul) Wattenberg, znany w rodzinnym mieście antykwariusz dzieł sztuki. Matka, Sylwia, była obywatelką Stanów Zjednoczonych. Dziewczyna miała także siostrę, Annę.

W momencie najazdu wojsk niemieckich na Polskę, Berg spędzała wakacje wraz z rodziną w Ciechocinku. Zapadła decyzja o powrocie do Łodzi i przez następne kilka dni rodzina Wattenbergów chroniła się przed nalotami w piwnicy swego domu. Wieści o tym, że Niemcy zbliżają się do miasta, zmusiły ich do jego opuszczenia. Pieszo, wraz z grupą innych Żydów, doszli do Warszawy. Tam kilkakrotnie zmieniali miejsce pobytu i przetrwali oblężenie miasta. W październiku wrócili do Łodzi, gdzie zastali mieszkanie i sklep zrabowane. Ojciec Mary musiał opuścić dom z powodu prześladowań. Trafił do Białegostoku, zajętego wtedy przez Rosjan. Mieszkanie i sklep Wattenbergów zarekwirowali Niemcy, w wyniku czego dziewczyna z matką i siostrą zamieszkały u krewnych. Pod koniec grudnia, dzięki amerykańskiemu obywatelstwu Sylwii, rodzina otrzymała list z konsulatu, wzywający ją do Warszawy. Na początku nowego, 1940 roku, wszystkie trzy kobiety znajdowały się już w stolicy. Pochodzenie matki Mary dawało im pewne przywileje. W kwietniu dołączył do nich ojciec. W połowie listopada utworzono oficjalnie getto warszawskie, do którego rodzina zmuszona była się przenieść. Zamieszkali przy ulicy Siennej, potem Chłodnej. W czasie pobytu w getcie Berg aktywnie działała wraz z młodzieżą żydowską, będąc między innymi członkinią Łódzkiego Zespołu Artystycznego (ŁZA).

W połowie lipca 1942 do matki Mary dotarła radosna wiadomość: wszyscy obcy obywatele mieli stawić się 17 lipca na Pawiaku wraz z rodzinami, skąd po trzech dniach zostaną wysłani do Stanów Zjednoczonych na wymianę. W więzieniu spędzili jednak kilka miesięcy. Pod koniec roku zabrano ojca dziewczyny do obozu w niemieckim Titmoning, gdzie przetrzymywano internowanych Amerykanów. W połowie stycznia wraz z matką i siostrą została przewieziona do obozu w Vittel. W sierpniu dołączył do nich ojciec. 1 marca 1944 roku cała rodzina została wywieziona z obozu i wraz z innymi Żydami wymieniona na niemieckich internowanych z Ameryki.

Dziennik Berg to pierwszy autentyczny dokument, opisujący zdarzenia w getcie warszawskim. Po przybyciu autorki wraz z rodziną do Nowego Jorku, dziewczyna, korzystając ze swoich notatek, przepisała dziennik, rozszyfrowując często używane skróty, takie jak inicjały osób czy określenia używane na Niemców. Niejednokrotnie autorzy takich notatek nie mieli szansy samodzielnego ich opracowania, ponieważ wcześniej spotykała ich śmierć. Dlatego opracowanie przez Berg własnego dzieła jest tak istotne. W dzienniku nie ma niedomówień, jest on dokumentem, zapisem naocznego świadka. W publikacji pomógł kobiecie znany dziennikarz Szmuel Lajb Shneiderman. Jak pisze we wstępie: „Dziewiętnastoletnia Mary powiedziała mi, że udało się jej wywieźć dwanaście małych notesików z zapiskami w języku polskim (…). A więc notatki te były pierwszym autentycznym źródłem informacji o okupacji niemieckiej w Polsce (…)”114. Powstało z nich ponad dwustustronicowe dzieło, które w kwietniu 1945 roku wydał w Nowym Jorku L. B. Fisher. Językiem publikacji był angielski, potem dziennik wydano w kolejnych dziesięciu językach. W wielu krajach przekłady książki ukazywały się w odcinkach w codziennej prasie.

Mary zaczęła notować w swoje piętnaste urodziny, 10 października 1939 roku. Poprzez oblężenie Warszawy, utworzenie getta, pobyt w Pawiaku, potem w obozie dla internowanych i wreszcie uwolnienie nakreśliła obraz codziennego życia Żydów w tym okresie. Była jednak w wyjątkowej sytuacji. Jako córka obywatelki Stanów Zjednoczonych, korzystała z wielu przywilejów, które nie należały się innym Żydom w getcie. Amerykańska flaga na ramieniu zapewniała nietykalność, mniejsze ograniczenia w poruszaniu się po getcie, a co za tym idzie, w dotarciu do informacji. „Miała okazję – a także wolę być wszędzie, słyszeć, widzieć i zapisywać wszystko”115 – pisze Shneiderman. Dziennik Berg przedstawia też getto z okien Pawiaka, skąd wyłania się obraz widziany oczami „osoby trzeciej”. „Jesteśmy tu jakby na małej wyspie pośród oceanu krwi”116 – pisze Mary, która wraz z innymi była świadkiem przerażających scen. Na jej oczach łapano ludzi i mordowano, często rozpoznawała wśród tłumu swoich znajomych. Potem, przebywając już w obozie w Vittel, autorka wspomina między innymi o uczuciu wstydu wśród uratowanych, że nie podzielili losu swojego narodu, że przeżyli. Kobieta spogląda więc na getto z nieco innej strony. Dzięki temu dziennik Mary Berg jest jedynym w swoim rodzaju dokumentem, zarówno poprzez osobę autora, jak i opisywane sytuacje. To kolejny obraz losu Żydów w getcie warszawskim, wyróżniający się jednak punktem widzenia. Po wydaniu dzieła Shneiderman otrzymał list od przebywającego wtedy w Ameryce znanego poety, Juliana Tuwima. „Podróż wyobraźni w tragedię getta – pisał - nie jest podróżą wesołą. Ale kto ma zamiar ją odbyć, ten nie obejdzie się bez tego przewodnika”117.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.