www.eprace.edu.pl » stosunki-polsko-zydowskie » Wprowadzenie – rys historyczny. » Wybuch drugiej wojny światowej

Wybuch drugiej wojny światowej

23 sierpnia 1939 roku ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i ZSRR, Joachim Ribbentrop i Wieczesław Mołotow, podpisali układ o nieagresji na 10 lat. Porozumienie mówiło o rozstrzyganiu spraw spornych między dwoma państwami na drodze pokojowej. Dodatkowo dołączone były do niego tajne protokoły, które określały strefy wpływów tych krajów w Europie Wschodniej na wypadek wojny i terytorialnych zmian. Granica niemiecko-rosyjska miała się według nich znajdować na linii Narwi, Wisły i Sanu.

W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę bez wypowiedzenia wojny. Zaskoczona armia polska, która rozpoczęła tajną mobilizację dopiero 23 sierpnia, nie zdołała odeprzeć ataków przeciwnika. Obok zaskoczenia, decydującym czynnikiem były diametralne różnice w uzbrojeniu obu państw. Podczas, gdy Niemcy dysponowały nowoczesnym sprzętem naziemnym i lotniczym, Polska była w posiadaniu dużo mniejszej liczby sprzętu, który nie dorównywał niemieckiemu pod względem jakości, przy czym jej główną siłą zbrojną pozostała piechota. Siły zbrojne Niemiec liczyły ok. 180 mln żołnierzy, 11 tys. dział, 2800 czołgów, 2600 samolotów bojowych. Po stronie polskiej zmobilizowano 1,2 mln żołnierzy, armię wyposażono w 3 tys. dział, 1250 działek przeciwpancernych i 344 przeciwlotniczych, 600 czołgów i 400 samolotów1. Blitzkrieg, czyli wojna błyskawiczna, zakładała atak wojsk pancernych i zmotoryzowanych, wpieranych przez lotnictwo. Ofensywa była więc cztery razy szybsza niż obrona.

Warto tu wspomnieć o udziale w wojnie Żydów. Przedstawiciele żydowskich partii politycznych nawoływali społeczność do pomocy Polakom w przygotowaniach do niej. Wpłacano więc pieniądze na Fundusz Obrony Przeciwlotniczej i Pożyczkę Narodową. Udało się ufundować samolot im. Młodzieży Żydowskiej. Brano też udział w akcjach przygotowawczych przed wybuchem walk. Do wojska polskiego zostało powołanych ponad 100 tysięcy Żydów, wiele tysięcy czynnie działało w służbach pomocniczych.

Niemieckie wojska lądowe podzielono na dwie grupy. Grupa Armii „Północ” miała za zadanie zająć tzw. polski „korytarz”, łączący Rzeszę z Prusami Wschodnimi i od ich strony uderzyć na tereny na zachód od Warszawy. Grupa Armii „Południe” miała połączyć się z GA „Północ”, uderzając ze Śląska, Moraw i Słowacji i docierając do Wisły między ujściem rzeki Bzury i Wieprza. Wojsko polskie w Małopolsce Zachodniej miało zostać otoczone. Dodatkowo floty powietrzne miały zbombardować Warszawę i opanować przestrzeń powietrzną, a lotnictwo szturmowe wspierać naziemne ataki przez rozbijanie polskich oddziałów. Przy tak opracowanym planie ataku, polskie anachroniczne metody walki, zbliżone do tych stosowanych podczas pierwszej wojny światowej, skazane były z góry na klęskę. Generalny Inspektor Sił Zbrojnych, marszałek Rydz-Śmigły, opracował plan obronny, którego głównym celem było zadanie jak największych strat armii agresora i utrzymanie sytuacji aż do ofensywy sprzymierzeńców. Według konwencji z Francją, podpisanej 19 maja 1939 roku w Paryżu, miała ona wypowiedzieć wojnę Niemcom zaraz po ich inwazji na Polskę i uderzyć w piętnastym dniu wojny, co powinno spowodować przerzucenie części niemieckiej armii na Zachód. Anglia, na mocy układu sojuszniczego z 25 sierpnia 1939 roku, również zobowiązała się do pomocy i wsparcia na wypadek konfliktu zbrojnego. Jednak oba kraje wypowiedziały wojnę Niemcom dopiero trzy dni od ich najazdu na Polskę. Francja i Anglia nie dotrzymały umów, w wyniku czego agresor mógł całe siły skupić na polskim froncie.

Kampania wrześniowa, zwana też polską, zakończyła się klęską. Niemcy szybko przełamali front. Na wieść o zbliżających się do stolicy wojskach, w nocy z 6 na 7 września, część warszawiaków oraz urzędów państwowych ewakuowała się z miasta. Część podjęła się jednak jego obrony. Dużą rolę odegrał tutaj prezydent Warszawy, Stefan Starzyński oraz dowódca obrony miasta, generał Walerian Czuma. Znaczący wpływ miały także propagandowe audycje radiowe, prowadzone przez podpułkownika Wacława Lipińskiego. 8 września oddziały wroga zbliżyły się do Warszawy, dotarłszy w rejony Ochoty i Woli. Natarcie to odparto. Siłę wroga osłabiła również bitwa pod Bzurą, zakończona 20 września przegraną Polaków, ale w wyniku tego Warszawa zyskała kilka dni. W stolicy utworzono Robotniczą Brygadę Ochrony Warszawy, do walki stawali cywile. Powstała Grupa Armii „Warszawa” pod dowództwem generała Juliusza Rómmela, przekształcona niebawem w Armię „Warszawa”. Natomiast dużym zaskoczeniem dla polskich władz była „nota”, jaką przedstawił ambasadorowi polskiemu w Moskwie, Wacławowi Grzybowskiemu, rząd radziecki. Stwierdzono w niej, że rząd polski przestał istnieć, a co za tym idzie – umowy między Polską a ZSRR. Wobec tego Armia Czerwona wkroczyła na teren państwa w celu, jak oświadczono, zapewnienia bezpieczeństwa ludności białoruskiej i ukraińskiej. Ponieważ nie miała praktycznie z kim walczyć, odniosła sukces. Polskie władze nie stwierdziły oficjalnie, że kraj jest w stanie wojny z ZSRR.

Godny podkreślenia jest fakt, że na Kresach większość Żydów przywitała radziecką armię z entuzjazmem, co wzbudziło nieufność i często agresję Polaków. Taki stosunek narodu żydowskiego do Armii Czerwonej wynikał natomiast z pewności, że pod okupacją radziecką, w przeciwieństwie do niemieckiej, Żydzi traktowani będą na równi z innymi narodami. Powstrzymanie ofensywy niemieckiej na terenach wschodnich wzbudziło więc ich radość. Rządzący w III Rzeszy od 1933 roku reżim hitlerowski od początku zakładał rozwiązanie tzw. „kwestii żydowskiej”, czyli pozbycie się całego narodu. Nie jest jednak pewne, czy Hitler, formując tezy w „Mein Kampf”, planował wymordować wszystkich Żydów, czy też pomysł ten narodził się wraz z rozwojem sytuacji. Do 1938 roku ograniczano przywileje Żydów niemieckich, konfiskowano ich majątki, izolowano od przedstawicieli uważanej za doskonałą rasy aryjskiej. Począwszy od „nocy kryształowej” z 9 na 10 listopada 1938 roku zaczęły się już jawne prześladowania fizyczne tego narodu. Antysemicka propaganda Hitlera nie zostawiała już cienia wątpliwości, co zamierzają Niemcy. Jeśli więc spojrzeć na to z tej strony, można zrozumieć pozytywny stosunek Żydów do wojsk ZSRR wkraczających do kraju, w pewnym sensie stanowiących mniejsze zło. Armia Czerwona witana była owacjami, konstruowano powitalne bramy w miastach, łatwowiernie przyjmowano hasła sowieckiej propagandy. W związku z tym Polacy często uważali Żydów za sowieckich kolaborantów.

W nocy z 17 na 18 września rząd polski wraz z prezydentem i Naczelnym Wodzem ewakuował się do neutralnej Rumunii, by stamtąd przedostać się do Francji i kontynuować wojnę. Walki na terenie kraju trwały. Anglia i Francja wstrzymały i tak niewielkie działania wojenne już 12 września. 21-go Niemcy zaczęły wycofywać się za linię demarkacyjną, ustaloną wzdłuż rzek Pisy, Narwi, Wisły i Sanu. Tereny po wschodniej stronie oddano ZSRR. 25 września zbombardowano Warszawę i rozpoczęto szturm generalny, w wyniku którego dwa dni później miasto poddało się. 29 września generał Janusz Rómmel podpisał akt kapitulacji stolicy. 1 października wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy. Do 2 października walczył jeszcze Hel, dwa dni później zakończyła się bitwa pod Kockiem - ostatnia bitwa Polaków.

28 września 1939 roku w Moskwie podpisano traktat przyjaźni między Niemcami a ZSRR. Ustalał on ostateczną linię demarkacyjną wzdłuż Pisy, Narwi, Wisły i Sanu. Pod panowaniem niemieckim znalazło się ok. 188,7 tys. km2, a pod sowieckim ok. 201 tys. km2 terytorium Polski2. Warszawa znalazła się pod panowaniem III Rzeszy.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.